Osobiście nie boję się oddawać krwi, ale wiele razy stykam się z opiniami, że to bardzo boli, że jest nie do zniesienia, że można zemdleć. Zawsze zbijam te argumenty, bo owszem, oddawanie krwi nie jest najprzyjemniejszym procesem na świecie, nie jest tez zupełnie bezbolesne, a i mnie samej zdarzyło się zemdleć po jednym z pobrań, ale nie są to dla mnie wystarczające argumenty, żeby tego nie robić. Zawsze powtarzam, że bank krwi jest mi wdzięczny. I liczni pacjenci, którzy korzystają z niego mimo tego, że na pewno nie mają na to najmniejszej ochoty.
Zawsze zachęcam wszystkich do oddawania krwi, bo uważam, że to jeden z najpiękniejszych aktów bezinteresowności i dobra. Sama myśl o tym, że moja krew może uratować komuś życie bardzo mnie cieszy i wierzę, że może ucieszyć każdego dawcę.